#210130

/ | Dodaj komentarz

W podstawówce – oj bój się – mówili – W liceum już tak dobrze nie będzie A w liceum – uważaj – mówili – Na studiach już tak lekko nie będzie A na studiach – ostrzegam – mówili – Oj w pracy już tak prosto nie będzie W pracy emeryturą straszyli A potem (to was […]

Czytaj dalej »

Mogę czasem wymiękać

/ | Dodaj komentarz

Napotykam nieraz w Piśmie werset zachęcający, choć pozornie bezlitosny. W księdze przypowieści Salomona napisano: Jeśli zwątpiłeś w dniu niedoli – wątłą jest twoja siła (Przyp.Sal. 24:10, NBG) Zdanie zaczyna mnie zachęcać, kiedy odwrócę jego sens: Jeśli (dopóki) nie zwątpiłeś w dzień niedoli – mocna jest twoja siła. Ten „dzień niedoli” mógł być dawniej – przetrwałem […]

Czytaj dalej »

Superbohater: człowiek-Bóg

| Dodaj komentarz

To uczucie, kiedy dowiadujesz się, że wszystko, w co wierzyłeś do tej pory, jest nic nie warte i od dziś musisz zacząć tym gardzić. Bezcenne. To uczucie musiał wywołać u swoich ziomków pewien superbohater; nie człowiek-pająk, nie superman i też nie człowiek-nietoperz. Człowiek-Bóg – Jezus. Wychowany w Nazarecie mężczyzna, który miał jedną supermoc: posłuszeństwo Ojcu. […]

Czytaj dalej »

Tylko staw się i stój!

| Dodaj komentarz

Zegar tyka. Palce stukają o blat. Oczy wędrują to na zegar, to na palce. To znów na monitor, ale tamtędy prześlizgują się tylko. Nie ma szans skupić się na czymkolwiek. Tylko ten zegar, stukanie w blat. Czekanie. No dobrze, pora iść. Wstaje i bierze głęboki oddech, przeciera czoło. Ręka ześlizguje się po klamce. „Ręka? Jaka […]

Czytaj dalej »

Wielkie rzeczy tylko pomału

| Dodaj komentarz

Rzecz banalna, więc użyję niewielu słów. A jednak warto to powtarzać: aby zrobić tysiąc kroków, trzeba postawić ten pierwszy. Zobaczyłem dziś w Biblii coś zaskakującego. Jest już późny wieczór, nadrabiam zaległości w planie czytania, a oczy same się zamykają. Może mi się przywidziało? Joszeb – najpiękniejszy z trzech [rycerzy Dawida] – wywinął włócznią nad ośmiuset, […]

Czytaj dalej »

Najlepsza mowa bitewna: spocznij!

| Dodaj komentarz

Mowy bitewne zawierają zwykle podobne elementy: cel bitwy i nadzieja, znieważenie przeciwnika i przypomnienie zaznanych krzywd, zapewnienie o własnej sile na przegnanie lęku. Ale namawianie do opuszczenia pola bitwy? To niebywałe! Tymczasem taki właśnie przepis na udaną mowę bitewną daje Mojżesz. Mowę kapłana, która spodoba się Bogu w dniu walki, kiedy Izraela zaatakują jego sąsiedzi, […]

Czytaj dalej »

Każdy jest zwiadowcą

| Dodaj komentarz

Ostatni tydzień w polityce upłynął pod znakiem „afery taśmowej”. Jak zwykle w takich wypadkach, kiedy coś mnie bulwersuje i chcę o tym powiedzieć, mam wybór: przekazać dobre, czy złe wieści? Ktoś powie: – A co dobrego można powiedzieć o zgniłej polityce? Cokolwiek się słyszy o tych decydentach, śmierdzi grubą, brudną kasą, a to są przecież […]

Czytaj dalej »

Wybrać dobry wyścig

| Dodaj komentarz

Wyścig kojarzy się źle – z wyścigiem szczurów. Ale nie musi tak być. Można się ścigać dobrze, sensownie. Tylko gdzie, z kim i po co? Ktoś, kto być może pracował w laboratorium genetycznym albo farmakologicznym, zauważył, że ludzie biegający po mieście przypominają te szczury, które widzi na co dzień, biegające po labiryntach, kołach, klatkach i […]

Czytaj dalej »

Kto ma miękkie serce…

| Dodaj komentarz

…ten musi mieć twardą d… – czy to prawda? No… tak. Dla wrogów nie można mieć litości, a kto ją ma, obrywa za tę swoją piękną niewinność. Ale jest nadzieja! I to nie jedna, a dwie. Pierwsza nadzieja jest taka: żeby zachować cały tyłek, zachowuję też twarde serce. Osobiście muszę przyznać, że tego sposobu chwytam […]

Czytaj dalej »

Znośna lekkość bytu

| Dodaj komentarz

Okoliczności życia bywają przygniatające – zarówno podczas walk, jak i w czasie porażek. Niewola babilońska też była przygniatająca. A wszystko przez… szabat. Izrael dostał porządne manto od Chaldejczyków. I to nie była zwyczajna porażka. To była porażka definitywna, totalna klęska, w dodatku zgodna z wolą Boga (Jer. 1:14, 4:6, 6:22, 10:22, 50:41). Oblegli wszystkie miasta, […]

Czytaj dalej »

Być jak Czech

| Dodaj komentarz

K. zawsze powtarzała, że życie to nie jest walka. Traktowałem to przekonanie z życzliwym politowaniem, a ona nie pozostawała mi dłużna. Twierdziła, że moje „życiowe walki” to ułuda, że nie o to w tym wszystkim chodzi, że trzeba raczej dążyć niż walczyć. Śmiała się ze mnie, a ja śmiałem się z niej. I pozostawaliśmy na […]

Czytaj dalej »