Tag: powołanie
#210130
/ | Dodaj komentarzW podstawówce – oj bój się – mówili – W liceum już tak dobrze nie będzie A w liceum – uważaj – mówili – Na studiach już tak lekko nie będzie A na studiach – ostrzegam – mówili – Oj w pracy już tak prosto nie będzie W pracy emeryturą straszyli A potem (to was […]
Czytaj dalej »Bez słów
| Dodaj komentarzJak ja dawno tego nie robiłem! Nie robiliśmy. – Westchnął w duchu Z. – To już trzeci dzień, trzeci wieczór, jak wróciłem z tej swojej zmiany, a E. myśli, że w jakimś natchnieniu tu siedzę. Jakim tam natchnieniu. Ja się otrząsnąć nie mogę… No i odezwać, kurka wodna. Z. westchnął raz jeszcze, podniósł głowę, dotąd […]
Czytaj dalej »Co kręci młodych
| Dodaj komentarzKiedy byłem aktorem w teatrze studenckim, cieszyłem się, że jestem członkiem młodego, bardzo ambitnego zespołu. Szanowaliśmy się nawzajem, swoje aspiracje i talenty. I mieliśmy przy tym ironiczne powiedzonko „sny o potędze” – taka drobna, koleżeńska uszczypliwość; kpina, że się ten drugi nie nadaje do roli itp. Czy to było wzięte z Tetmajera, czy ze Staffa, […]
Czytaj dalej »Bóg wybiera wkurzonych
| Dodaj komentarzJeśli jesteś uparty jak ja i zdarzało ci się uczucie, że przyjęcie nagany cię przerasta, i złośliwie obstawałeś przy swoim, to… dobrze trafiłeś – ten tekst (dziś trochę dłuższy) jest właśnie dla ciebie. A może przeciwnie, starasz się być w porządku wobec wszystkich – ludzi i Boga – i czasami zdaje się, jakby nikogo to […]
Czytaj dalej »Najlepsza mowa bitewna: spocznij!
| Dodaj komentarzMowy bitewne zawierają zwykle podobne elementy: cel bitwy i nadzieja, znieważenie przeciwnika i przypomnienie zaznanych krzywd, zapewnienie o własnej sile na przegnanie lęku. Ale namawianie do opuszczenia pola bitwy? To niebywałe! Tymczasem taki właśnie przepis na udaną mowę bitewną daje Mojżesz. Mowę kapłana, która spodoba się Bogu w dniu walki, kiedy Izraela zaatakują jego sąsiedzi, […]
Czytaj dalej »Miłość? Nic na siłę
| Dodaj komentarzJednym z najgorętszych sporów, jaki przecina i dzieli chrześcijan jest: prawo vs. łaska. Ewangelia przykazań czy miłosierdzia? Czy można mówić w kółko „Bóg jest miłością”, „Bóg cię kocha”? Gdzie prawda i kto ma rację? Oczywiście, że Bóg jest miłością. A jak ta miłość wygląda w Torze? Po pierwsze, Bóg postanowił wyrwać z niewoli egipskiej Izrael, […]
Czytaj dalej »Kreatywność z nieba
| Dodaj komentarzSądzę, że nie bez kozery mówi się o artystach, że mają w sobie iskrę bożą. Geniusz kreatywności bierze się właśnie z góry. Tak przynajmniej można wnioskować z Ewangelii. Co to znaczy „być kreatywnym”? To znaczy myśleć i działać nieszablonowo, odważnie i śmiało, ryzykownie, spontanicznie, czasem niedoskonale, w poprzek, w bok, prowokacyjnie, zaskakująco, kontrowersyjnie. Żeby wymyśleć […]
Czytaj dalej »
Powołanie na balkonie
| Dodaj komentarzNa podstawie Drugiej Księgi Mojżeszowej (Exodus), rozdział 3. Tego dnia wiatr gnał przez miasto i szarpał wszystko, co napotkał na drodze. Drzewa uginały się wyjątkowo nisko, niektórzy przechodnie przytrzymywali czapki, a uliczny kurz i smog mieszały się, utrudniając oddychanie. Gdyby nie żółte i czerwone liście, wirujące tu i ówdzie, można by pomyśleć, że to jakieś […]
Czytaj dalej »Józef – lider z bożej łaski
| Dodaj komentarzOstatni wpis poświęcony mojej lekturze Biblii „od deski do deski” to „Usuńcie obcych” z 10 czerwca. A teraz kolejny, który również dotyczy Jakuba-Izraela, ale w sposób szczególny. Bo oto czytając Księgę Rodzaju (1 Moj.), dotarłem do miejsca, gdzie definitywnie kończy się historia Izaaka i jego starszego syna – Ezawa. Pozostaje sam Jakub – w roli […]
Czytaj dalej »Wkładam całe serce
| Dodaj komentarzPewnego pięknego, powszedniego dnia otworzyłem Biblię, jak to się mówi, na pałę i co przeczytałem? Rzecz arcyzachęcającą i intrygującą jednocześnie: W każde dzieło, którego się podjął, czy to w służbie dla świątyni Bożej, czy też zakonu i przykazań, aby szukano swego Boga, wkładał całe swoje serce, toteż szczęściło mu się. (II Krn. 31:21) To o […]
Czytaj dalej »Wiara jest dla mięczaków
| Dodaj komentarzZrobiłem dziś coś, czego robić się nie powinno: zacząłem czytać Pismo Święte z zamiarem udowodnienia z góry założonej tezy. Ale osądźcie sami: czy nie mam racji, że chrześcijaństwo jest dla mięczaków? Dla słabeuszy jest taka wiara w Boga, który daje nadzieję na brak cierpienia, wolność od lęku przed nicością. Bo przecież taki gieroj, który nie […]
Czytaj dalej »