Ex-dłużnicy kochają najbardziej. Tak działa wdzięczność. Szokujące jest jednak to, że wdzięczność jest wyborem, a nie pojawia się z automatu. Wdzięczność jest furtką do raju.
Rzadko zdarza się, żeby ktoś darował nam długi. Chyba dlatego nie doceniamy łaski. Wszyscy chcemy być honorowi, przynajmniej we własnych oczach. Nikt nie lubi być dłużnikiem. A jeśli już ktoś wpadnie w dług, to chce go spłacić o własnych siłach, jak najszybciej, a „nie daj Boże” po nowym roku 🤣. Czuję się niewygodnie, gdy ktoś za mnie zapłaci w kawiarni. Głupio mi czasem przyjąć pomoc drugiego człowieka, np. dar 500 zł. Nie do pomyślenia, żeby ktoś miał umorzyć mi dług, tak z dobrego serca! A dług grzechu – już w ogóle! Ten staje się współcześnie zupełnie abstrakcyjny, odległy, nierzeczywisty, nienamacalny, niebudzący emocji. Ale na krzyżu taki nie był.
Żyłoby się lepiej nam wszystkim (z osobna i społem), gdybyśmy byli świadomi darowanego długu. Oznaczałoby to m.in. łatwość w przebaczaniu. Pamiętacie przypowieść Jezusa o słudze, któremu król darował niebotyczny dług (10 tys. talentów tj. ok. 60 mln denarów, gdy 1 denar był równowartością dniówki, np. 200 zł), a który zaraz potem zaczął dusić współsługę o zwrot 100 denarów (Mt 18:28)? Ewidentne zaślepienie chciwością i brak świadomości łaski. Jakież to ludzkie… (a więc i moje)
Mamy też inny obraz dłużników, którym posługuje się Jezus – w rozmowie z faryzeuszem:
„Pewien pożyczkodawca miał dwóch dłużników. Jeden był mu winien pięćset denarów, a drugi tylko pięćdziesiąt. Ponieważ nie mieli z czego spłacić długu, obydwóm go umorzył. Który więc z nich będzie kochał go bardziej?” Łk 7:41-42.
Wniosek? Komu wiele darowano, ten bardzo kocha. A kto bardzo kocha, ten… wypełnił całe prawo, przeciwko takiemu nie ma oskarżenia. Dlatego napisałem, że żyłoby nam się lepiej. Sami święci wokół i ja sam święty… Raj na ziemi.
„Całe bowiem prawo wypełnia się w tym jednym słowie, mianowicie: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. (…) Lecz jeśli jesteście prowadzeni przez Ducha, nie jesteście pod prawem. (…) Owocem zaś Ducha jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, życzliwość, dobroć, wiara; Łagodność, powściągliwość. Przeciwko takim nie ma prawa.” Gal. 5:14,18,22-23
I powtórzenie w Liście do Rzymian:
„Nikomu nie bądźcie nic winni oprócz wzajemnej miłości. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił prawo. (…) Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Tak więc wypełnieniem prawa jest miłość.” Rz. 13:8,10
Pomyślmy dzisiaj przez dłuższą chwilę o długach i łasce. Przypomnij sobie sytuację, gdy ktoś wybaczył ci popełniony błąd, odpuścił przykre konsekwencje, które powinny cię spotkać. I w końcu pomyśl o krzyżu Jezusa… z ulgą. To jest furtka do świata, który cię zaskoczy.