Co mam napisane na sercu

Jakie były ostatnie słowa, które Jezus wypowiedział, chodząc w ciele po ziemi? „Do zobaczenia”? „Bawcie się dobrze”? „Rozejść się”? Wszystkie te propozycje są po części trafne. Ale co dokładnie powiedział?

To Marek i Mateusz zakończyli swoje ewangelie wzmianką o tym, że Jezus „został wzięty w górę do nieba”. Ich relacja jest dość zgodna, zatem można sądzić, że właśnie tak wyglądało rozstanie Jezusa z uczniami. No, może nie powinienem nazywać tego „rozstaniem”, bo przecież powiedział „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. W każdym razie warto zwrócić uwagę, co powiedział Jezus tuż przed. Zwykle w takich momentach starannie dobiera się słowa i w ogóle mówi się o ważnych sprawach.

Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. (Mat. 28:19-20a, BW)

Interesują mnie tutaj dwie rzeczy: „przestrzegać” i „co wam przykazałem”. Najpierw zajmę się tym łatwiejszym: co znaczy „przestrzegać”? Jest to chyba najtrafniejsze tłumaczenie greckiego słowa „tereo”. Ale poszerzę trochę znaczenie: zachowywać, podporządkowywać się, być posłusznym, zważać na coś, skupiać uwagę, pilnować, strzec, czcić, dbać i troszczyć się o coś.

Wyobrażam sobie młodego człowieka, który stracił ukochanego ojca. Ale ten ojciec przed śmiercią napisał mu krótki liścik, w którym zawarł najważniejsze życiowe rady. I ten człowiek przez całe życie nosi ten skrawek papieru w kieszonce na piersi jak relikwię. Każdego wieczoru delikatnie rozkłada papier i czyta w samotności, w skupieniu, z nabożeństwem. Oczywiście dawno już zna tekst na pamięć. Myśli o nim, słowa tętnią w jego żyłach, nie dają mu o sobie zapomnieć, wpływają na wybory i kształtują charakter. Człowiek nie wyobraża sobie, żeby mógł kiedyś zacząć żyć inaczej.

Taki właśnie obraz pojawia się w mojej wyobraźni, gdy Jezus mówi „przestrzegać”. Brakuje jeszcze treści, to znaczy: czego należy przestrzegać?

Każdy, kto idzie za Jezusem, zgodzi się, że koniecznością i najważniejszym powołaniem jest dzielić się z innymi ludźmi tym, co dostaliśmy od Boga. A jeśli najważniejszą rzeczą, jaką dostaliśmy, są przykazania? Jezus nie mówi: „opowiadajcie ludziom, że Bóg ich kocha”. Chociaż to prawda. On mówi: „uczcie przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”.

Ten blog właśnie tego dotyczy: przykazań Jezusa. Gdzie one są? Zapisane. Ale chciałbym na chwilę zapomnieć o tym, co można wyssać z Pisma. Chciałbym szczerze zapytać siebie: – A co właściwie Jezus mi przykazał? Co wyrył na moim sercu, czego osobiście mnie nauczył, czego ja mógłbym uczyć innych? Co jest przesłaniem mojego życia? Jakie jest to rzeczywiste i głębokie doświadczenie Boga, które mógłbym podać dalej?