wzp
W zawieszeniu
/ | Dodaj komentarzMój plan czytania Biblii zakończył się sukcesem! 10 marca mogłem powiedzieć: przeczytałem całe Pismo Święte. Jednocześnie regularnie opisywałem to, czym karmiłem się dzień po dniu (patrz strona Od deski do deski). Czytania nie zaprzestałem 🙂 ale na razie zawieszam pisanie „Wyssanego z Pisma” i zapraszam do czytania mojego drugiego bloga:
Czytaj dalej »Spieprzaj dziadu
/ | Dodaj komentarzCzytałem o klęsce głodu w Sudanie. Zadałem sobie pytanie: co mogę zrobić? Niestety przeczytałem też pierwszy pod tekstem komentarz – obrzydliwy. Ktoś pisał, że tak, przykro, ale czy oni się tam nie lenią? Krótko mówiąc: mają za swoje, było się tak nie rozmnażać. Czy już tak bardzo brak wyobraźni i wiedzy, żeby wziąć pod uwagę […]
Czytaj dalej »Zwisa i powiewa
/ | Dodaj komentarz– Miałeś to już dawno zrobić. – No wiem… – I co z tego, że wiesz? Wiesz, a nic z tym nie robisz. Słyszałeś to powiedzenie: lepiej wiedzieć mniej i coś zrobić, niż wiedzieć więcej i nie zrobić nic. Mogę wiedzieć dużo na temat jakiejś książki. Mogę przeczytać ją i wszystkie komentarze i recenzje, pójść na spotkania autorskie […]
Czytaj dalej »Mogę czasem wymiękać
/ | Dodaj komentarzNapotykam nieraz w Piśmie werset zachęcający, choć pozornie bezlitosny. W księdze przypowieści Salomona napisano: Jeśli zwątpiłeś w dniu niedoli – wątłą jest twoja siła (Przyp.Sal. 24:10, NBG) Zdanie zaczyna mnie zachęcać, kiedy odwrócę jego sens: Jeśli (dopóki) nie zwątpiłeś w dzień niedoli – mocna jest twoja siła. Ten „dzień niedoli” mógł być dawniej – przetrwałem […]
Czytaj dalej »Nie ma niewierzących
/ | Dodaj komentarzZwykło się to rozróżniać: racjonalność i wiarę. I mówić: jeśli ktoś rozumuje, to niepotrzebna mu wiara. Nic bardziej mylnego. Chyba tylko szaleńcy nie wierzą. A reszta? Kończy tam, gdzie wiedzie ich… wiara. Nawet racjonaliści, tacy do bólu, wierzą zmysłom i naukowcom. To pierwsze jest zawodne, jak dowodzi nauka. A sama nauka bywa zbyt trudna do […]
Czytaj dalej »Poważny – nie znaczy skomplikowany
/ | Dodaj komentarzProstota i prostactwo. To pierwsze uwielbiam, drugiego nie toleruję, jak pewnie większość z was. Jak rozróżnić te dwa – oto prosty sposób. Słuchajcie, bo wygłaszam poważne rzeczy, a me usta otwierają się na to, co proste. (Przyp. Sal. 8:6, NBG) Otóż to, co poważne, nie musi być skomplikowane. Bo jest proste. Adresatem przysłów Salomona jest […]
Czytaj dalej »Nie wytrzymam na wolności
/ | Dodaj komentarzDzisiaj nic nie napiszę „do słuchu”. Nie mam bon motu, puenty i „kredą w kominie” (choć lubię). Ale tylko parę myśli dręczących na temat wolności. Żeby się może komuś udzieliło. Przeczytałem: Ale oni, nasi przodkowie, hardzie czynili; usztywnili swój kark i nie słuchali Twoich nakazów. Owszem, nie chcieli słuchać oraz nie wspominali Twoich cudów, które […]
Czytaj dalej »A mogło(by) być tak pięknie
/ | Dodaj komentarzNa scenę wpada technik gwiazdora. Przystaje zaraz przy kulisach, omiata wzrokiem estradę i zamienia się w kamień. Na twarzy przerażenie. W końcu udaje mu się wydusić parę słów: – A wy… co wy tu teraz robicie? – No cześć, rozstawiamy się – Odpowiada perkusista oderwany od swoich statywów. – Ale wy wiecie, co tu się […]
Czytaj dalej »Margines błędu
/ | Dodaj komentarzByłem ostatnio na warsztatach perkusyjnych z Cezarym Konradem – znanym muzykiem, który nie szczędził nam – uczestnikom – różnych zabawnych i pouczających anegdot. Opowiadał na przykład: – A teraz bez tego. – Powiedział Zbyszek Namysłowski i zasłonił, prawie oparł się o mój ride. – Ale jak to? – Pomyślałem. – No trudno, pewnie wie, co […]
Czytaj dalej »Odbieram dobre wychowanie
/ | Dodaj komentarzDziś nieźle pogrzebałem, wybebeszyłem tekst polski, angielski i hebrajski. Wszystko po to, żeby pojąć coś bardzo ważnego, przynajmniej dla mnie. Pytam: po co to wszytko, to czytanie Biblii (zgodnie z planem w lutym skończę czytać całą!). Po co się tego uczyć, interesować? Podpowiedź mam u Salomona. W pierwszym rozdziale (w.3) jego „przypowieści / przysłów” jest […]
Czytaj dalej »No już, pogódźmy się
/ | Dodaj komentarzJedność i różnorodność – jak to pogodzić? Bo że pogodzić trzeba, nie ma wątpliwości. Historia daje dość dowodów, że horrorem jest świat zupełnie podzielony albo przeciwnie – ujednolicony. Możesz pomyśleć: – A co mnie to obchodzi? Totalitaryzmy, relatywizmy, historia społeczna, dzieje kościoła, ekumenia… – to sprawy, które mnie przerastają i… nie dotyczą. – I po […]
Czytaj dalej »Patrz na mnie jak na Boga
/ | 2 komentarze do Patrz na mnie jak na BogaJest coś, co w Jezusie absolutnie mnie… zaskakuje. „Kto mnie widzi, widzi i mego Ojca” – te słowa wprawiają mnie w lekkie osłupienie. Przy całym religijnym obyciu, jakie mam. Tym bardziej, że za chwilę, dwa wersety dalej, odnosi się to do uczniów, a więc i do mnie (!!!): Wierzcie mi, że ja jestem w Ojcu, […]
Czytaj dalej »Oczyść umysł
/ | Dodaj komentarzNie można rozdziału 15. Ewangelii Jana zjeść po trochu, trzeba w jednym kawałku. Jest tak fantastyczny, tak zrozumiały, pouczający i logicznie poukładany, a przy tym naturalny, pociągający, zachęcający, że aż sam prosi się, by pisać o całym. Jeśli jest u mnie choćby mały przejaw posłuszeństwa, karłowaty pączek, owoc, Bóg oczyszcza mnie, żeby było tego więcej, smaczniej; On […]
Czytaj dalej »Masz jakiś problem?
/ | Dodaj komentarzTakiego pytania wolałbym nie słyszeć z jakiejś ciemnej bramy. Ale słyszę je, jak wybrzmiewa między wierszami Ewangelii Jana, w tej historii „kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień”. I przyprowadzili do niego uczeni w Piśmie i faryzeusze kobietę przyłapaną na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do niego: – Nauczycielu, tę kobietę przyłapano na […]
Czytaj dalej »Nadprzyrodzone must-have
/ | Dodaj komentarzMogę się bronić przed cudami i znakami, mogę mówić, że ich nie potrzebuję i nawet dorabiać do tego teologię, ale… bez nich się nie da. Wóz albo przewóz. Biorę Jezusa jako Pana i Zbawiciela razem z całą sferą nadprzyrodzoną albo wcale. Dlaczego? Bo tak. Bo powiedział: Jakże możecie wierzyć, skoro przyjmujecie chwałę jedni od drugich, […]
Czytaj dalej »Nie bądź karkiem
/ | 1 komentarz do Nie bądź karkiemKiedy czytam w Biblii po raz kolejny „lud twardego karku”, to przed oczyma staje mi grupa przypakowanych dresiarzy gdzieś w lesie na ustawce. Kto to jest „kark” – wiadomo: gość słusznej postury, bez szyi, za to, właśnie, z wielkim karkiem, przy którym głowa zdaje się być karłowatą, bezmózgą wypustką. Z kimś takim większość z nas […]
Czytaj dalej »Zmiana, której nie ma
/ | Dodaj komentarzTrudno, o coś bardziej żałosnego niż faryzeizm, religijność, która odbiera radość życia, a chybia celu. Trudno o kogoś bardziej godnego pożałowania, niż wierzący-niepraktykujący, który przyjmuje etyczny kodeks po to tylko, by się potępiać. Pielęgnuje ideały nie żeby do nich dążyć, ale by osądzać siebie i wszystkich wokół, jak bardzo odstają. Trudno o coś bardziej bezużytecznego, […]
Czytaj dalej »