Przerwa

/ | Dodaj komentarz

Podjąłem decyzję: zaprzestaję publikacji na tym blogu. Po roku dość wytężonej pracy (naprawdę był to dziennik) chcę poświęcić swoje siły pisaniu książki – pisaniu o tym, co dla mnie najważniejsze: o miłości Boga, która prowadzi do życia, a wyrywa z beznadziei. O podróży bohatera, którą każdy z nas ma do przejścia – własną, niezwykłą, pełną […]

Czytaj dalej »

Kupa

/ | Dodaj komentarz

Ponieważ właśnie minęły święta, które są pełne jedzenia, to temat jest bardzo na czasie. Zastanawiałem się kiedyś, czy Biblia mówi cokolwiek o robieniu kupy. Ot, taka myśl. Oczywiście poza tym znanym fragmentem, gdy Jezus rozróżnia: „nie to, co wchodzi do ust, kala człowieka, ale to, co wychodzi. Bo to, co wchodzi, na zewnątrz się wydala”. […]

Czytaj dalej »

Bounty

/ | Dodaj komentarz

No bo myłem kibel. I zmieniłem kontakt, przykleiłem front szuflady i nasmarowałem zawiasy drzwi. A dzieciom powtarzałem: – Jak chcecie wyjść na dwór, to… – Chcemy! – To ubierzcie się, włóżcie buty… Nie włożyli. Czas przeciekał przez palce. W sobotę zawsze daję czasowi swobodnie przeciekać. – Jasiu, ale musisz ich zapędzić. – A. instruuje. – […]

Czytaj dalej »

Zamyślony

/ | Dodaj komentarz

– Filu, mama zdjęła ci spodnie, bo nie chciałeś sam się przebierać i nic nie odpowiadałeś na kolejne prośby. – Ale ja chcę teraz te spodnie założyć. – Chcesz je założyć i zdjąć? – Tak. – Ok, zrób to. – Ale nie, to mama ma mi założyć. – Czyli chcesz wszystko cofnąć? – Tak.  – […]

Czytaj dalej »

Namiętności

/ | Dodaj komentarz

– Lepiej mu nie mów nic. Nie zakazuj. – Dlaczego? – Bo jeszcze nic złego nie zrobił. – Ale może zrobić. Zrobi na pewno. – A co, jeśli nie? – To co proponujesz? – No, nic nie mów. Może nic się nie stanie. A jak zabronisz… – To co? – No to właśnie podsuniesz mu „świetny […]

Czytaj dalej »

Łagodne

/ | Dodaj komentarz

Koleżanka zdenerwowała się na córkę.– Muszę ochłonąć po rozmowie z nią. – Mówi i odkłada telefon.– Ochłonięcie dużo daje. – Oceniam. Niezbyt głęboka ta refleksja, ale jakaś… Czasem lepiej coś powiedzieć niż nie powiedzieć.– No jak można się nie denerwować?! – Pyta z wyrzutem. Nie do mnie, ale gdzieś – wyrzut w przestrzeń bezimienną. Bo […]

Czytaj dalej »

Uniżenie

/ | Dodaj komentarz

Ćwiczę, gram na perkusji. W mieszkaniu w bloku jest to ryzykowne. Co prawda zestaw nie jest akustyczny (tego sąsiedzi chyba by nie wytrzymali). Ale nawet ten elektroniczny słychać. Łup, łup. Niesie się po domu, zwłaszcza pedały – hi-hat i centrala. Do tej pory specjalnie się nie uskarżali. Pilnuję się zresztą: nie za późno, nie za […]

Czytaj dalej »

Marzenia

/ | Dodaj komentarz

– Dzisiaj pytałam dzieci o marzenia.– Tak? I co?– Ula powiedziała, że chciałaby być księżniczką i psem.– No, tego mogłem się domyślać. A Filo?– Filo, że sportowcem, poza tym kosmonautą w rakiecie, no i maszynistą w pociągu.– A… To dobrze, bo myślę, że to wszystko da się jakoś połączyć. Ula zostanie psią księżniczką, a Filo […]

Czytaj dalej »

Świeckie

/ | Dodaj komentarz

Podnoszą się znów głosy błagające o „państwo świeckie”. Będę przekonywał, że to fikcja. Ludzie życzą sobie fikcji. „Państwo świeckie” nie pojawi się nigdy. Dlaczego? Świeckość (sekularyzm) zakłada, że wszystkie wartości, wpływające na kształt państwa, są w polityce dopuszczalne, z wyjątkiem wartości otwarcie i wprost wyciągniętych z religii. A zatem świeckiemu państwu nie wystarczy, że znikną […]

Czytaj dalej »

Wróble

/ | Dodaj komentarz

W ogóle dobrze, że zrobili tę wystawę Lego, bo teraz, kiedy mijamy stadion, Fi. mówi: „stadion”! A nie, jak wcześniej: „pociągi”! Bo tylko z pociągami kojarzył mu się Narodowy. Teraz doszła druga rzecz. Zanim pociągi, czyli makieta kolejowa wróci, Lego musi się zebrać, bo to jest ten sam lokal. Dzieci zaliczyły więc Lego po raz […]

Czytaj dalej »

Skrzydła

/ | Dodaj komentarz

Dwaj tatusiowie ubierają dzieci po basenie i rozmawiają…– A wiesz, kupiłem skrzydło.– Tak? – No, już sobie polatam, świetne jest. Tylko cicho, bo na razie to tajemnica.– Ale tamto masz nadal?– A mam. Może jeszcze się naprawi. Ale kupiłem dokładnie ten sam model i kolor, nie pozna.– Ha, ha…– No. Ale jak okazyjnie!– Że jak […]

Czytaj dalej »

Pobudka

/ | Dodaj komentarz

U. budzić się nie lubi, zazwyczaj. Nie lubi, gdy już się obudzi. Jest bardzo niezadowolona, że się obudziła. Natomiast gdy jeszcze śpi, to lubi się obudzić, najlepiej kiedy A. lub ja wniesiemy ją na górę. Na trzecie piętro. Najwięcej to się A. nanosi. Nogi ćwiczy, mimo woli. A nie daj Boże, jak mama do wózka […]

Czytaj dalej »

Umrzemy

/ | Dodaj komentarz

A. śpi jeszcze z U. Ja wstałem wcześniej, trochę zmywam. Przyszedł Fi. Rozmawiamy. Sprawdzam jego orientację w naszych koligacjach rodzinnych. Wspomniałem o pradziadku Janku, który umarł, gdy Fi. już był z nami.– Umarł?– Tak, umarł i pochowaliśmy go. Mamy nadzieję, że jeszcze się spotkamy.– Tato, my nigdy nie umrzemy. – Odparł. – Tak, nie umrzemy, […]

Czytaj dalej »

Najsilniejszy

/ | Dodaj komentarz

— Eh, eh, tato.— No, jest ci trudno po tym błocie…— Tak, chciałbym, żeby się już skończyło.— A może chcesz do wózka?— Nie… – Fi. uparcie jedzie hulajnogą. Nawet na utwardzonej drodze jest ciężko. Taki to zwiastun wiosny: roztopy. Ciągnę go za rękę. Jeszcze tydzień temu ciągnąłem tu sanki.— Widzisz, bo masz małe kółka, one […]

Czytaj dalej »

Pełne

/ | Dodaj komentarz

Wykształcenie nie musi być pełne. – Mówili żartownisie z ostatnich ławek. Podobno ostatnia kartka tworzy wspomnienia, podczas gdy pierwsza robi notatki. No więc ja siedziałem w pierwszej i robiłem głównie notatki. Piękne zeszyty, z których jeszcze kilka zachowałem. Te ulubione przedmioty.No i jestem „mgr” – to cieszy, chociaż może faktycznie – nie musiałem. Może lepiej […]

Czytaj dalej »

Okienko

/ | Dodaj komentarz

Dzisiaj rozbawiła mnie i bardzo spodobała mi się reklama: „JEDYNE OKIENKO PRZED KTÓRYM LUBISZ STAĆ POBIERZ APLIKACJĘ URZĘDU MIASTA” Tyle w tym dewiacji, co prawdy. Każdy posiadacz smartfona lubi stać przed swoim „okienkiem”. Niektórzy nawet nie potrafią się od niego oderwać. Nie tylko przed nim stoją, ale też siedzą, leżą, chodzą. Jeśli to porównać do […]

Czytaj dalej »

Herbata

/ | Dodaj komentarz

Nie było humoru. Taki dzień zdarza się czasem. Że nie chce się być z nikim i donikąd to nie zmierza. – Może pójdziemy do lasu? – Proponuję. Jedziemy. Idziemy. Przez las i z powrotem. Dzieci usnęły. Trochę między sobą milczymy. – A wiesz? – Przerywam ciszę. – Przypomina mi się ten moment, który Peter Gladwin […]

Czytaj dalej »

Równowaga

/ | Dodaj komentarz

– Ja raz w tygodniu mam taki dzień, że tylko piję wodę z cytryną.– I nic pani nie je?– Nie. A wie pan, jak się po tym dobrze czuję?– No, to taki post, słyszałem, że oczyszcza organizm. – Właśnie, no a w inne dni staram się jeść co trzy godziny.– Ja pani gratuluję samodyscypliny. Też […]

Czytaj dalej »

Nieostrożnie

/ | Dodaj komentarz

– Nie trzeba kupować, wystarczy narysować! – Chwali się A. i pokazuje mi pieska. Przerysowany. Ale jak sprawnie, szybko i… dobrze! I wdzięcznie. To już piąty albo szósty. Poprzednie U. poprzecinała. Oczywiście chciała te pieski tylko wyciąć. Szło jej nieźle, naprawdę, jak na trzylatkę – świetnie. I nawet już z dobrym efektem. Ale za każdym […]

Czytaj dalej »

Piramida

/ | Dodaj komentarz

Piramida potrzeb Maslowa – współczesne odkrycie? A ja ją widzę w księdze Liczb (6), w słowach tradycyjnego błogosławieństwa: 1. Niech ci błogosławi Pan (Maslow: potrzeby fizjologiczne, czyli to, co w Kazaniu na górze: „nie troszczcie się o to, co będziecie jeść, pić albo w co się będziecie ubierać”) 2. i niech cię strzeże; (potrzeba bezpieczeństwa) […]

Czytaj dalej »

Natchniony

/ | Dodaj komentarz

W końcu i ze mnie zdjęli koc. Odwróciłem się i wszedłem w celownik reflektorów. Wcześniej przygotowałem się do roli. Zdjąłem skarpetki, podwinąłem nogawki, koszulę rozpiąłem prawie do pępka, schowałem okulary, a w ręce miałem długi, brzozowy kijaszek. Zacząłem patrzeć wzrokiem ślepca gdzieś w przestrzeń i bredzić trzy po trzy, co ja widzę, jakie to wizje, […]

Czytaj dalej »

Prokurator

/ | Dodaj komentarz

Od pewnego czasu śledzę fejsbukowy profil pewnego człowieka, który modli się o chorych i zdaje się nic innego nie robić, jak głosić Chrystusa. Często o tym pisze, dzieli się świadectwem mocy. I po co? Żeby się chwalić? Czy dać przykład i zachęcić innych? Nie wiem. Nie znam jego serca.  Jednak widzę, że niektórzy chyba czują […]

Czytaj dalej »

W sercu

/ | Dodaj komentarz

Wpłaciłem na zrzutkę, tak zwany dobry cel. Nie zataiłem swojego nazwiska na liście wpłat, choć można to zrobić. Co więcej, napisałem na fejsbuku o zrzutce, z dopiskiem „wspieram/polecam”.  Jednocześnie miałem w pamięci jezusowe pouczenie: „Kiedy dajesz…, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy…, aby ich ludzie chwalili”. A ja? Trąbiłem. Ale nie, żeby się pochwalić, raczej […]

Czytaj dalej »

Niezapominanie

/ | Dodaj komentarz

W drodze powrotnej poszliśmy na lody. – Ja chcę jeszcze loda. – Powiedział Fi., przełykając ostatni, schrupany kawałek pustego wafelka.  – A może kupimy już nie gałki, tylko pudełko w sklepie i zjemy w domu? – Proponuję. – No, trzeba by kupić też mąkę. – Dodaje A. – To ty pójdź po mąkę i lody, a […]

Czytaj dalej »