W podstawówce – oj bój się – mówili –
W liceum już tak dobrze nie będzie
A w liceum – uważaj – mówili –
Na studiach już tak lekko nie będzie
A na studiach – ostrzegam – mówili –
Oj w pracy już tak prosto nie będzie
W pracy emeryturą straszyli
A potem (to was musi rozbawić) –
Umierać już tak miło nie będzie
Byłem młody, aż się zestarzałem
I już mnie ze świata Bóg odwołał
A na każdym z tych schodków widziałem
U jednych – dążenia nienaganne
U drugich – odwalaną manianę